środa, 2 czerwca 2010
a tymczasem...
Aniołek, którego zamknęłam w szklanej kuli, bo był niegrzeczny patrzył sobie na zachód słońca... i patrzył tak patrzył... oj, źle ze mną, ja nie wiem co oni teraz do tych antybiotyków wkładają :/ :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz