Młoda (jeszcze),
zdolna (troszkę),
pozytywnie nastawiona
i ruda.
To w kilku słowach
o powierzchowności.
A co lubię?
Przede wszystkim kawę,
a do niej koniecznie porcję
(lub dwie!)
przyjemnych dźwięków,
pięknych obrazów
i zachwycających historii...
Jedyny obraz, który jest skończony i mam go w domu. Wykonany na uczelni daaaaawno temu, nazwany przez prowadzącą "rembrandtowską grą światła". Ja tam widzę słoik, ale takie porównanie mi pasuje ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz